|
Jak co miesiąc, modlimy się w dwóch papieskich intencjach, ogólnej i misyjnej. Pierwsza z nich to: "Aby ludzie naszych czasów, często pogrążeni w zgiełku, odkryli na nowo wartość ciszy i potrafili słuchać głosu Boga i braci".
Na Matkę Bożą jako przykład takiej postawy Papież Franciszek wskazał na zakończenie miesiąca maryjnego maja.
"Maryja potrafi słuchać Boga - mówił wówczas Ojciec Święty. - Zwróćcie uwagę: nie jest to zwyczajnie, powierzchownie «słyszeć», ale «słuchać», na co składa się czujna uwaga, przyjęcie i otwartość na Boga. Nie jest to rozproszenie, z jakim niekiedy stajemy przed Bogiem czy wobec innych: słyszymy słowa, ale nie słuchamy ich naprawdę. Maryja zwraca baczną uwagę na Boga, słucha Boga. Ale wsłuchana jest także w fakty, to znaczy odczytuje wydarzenia swego życia, jest czujna na konkretną rzeczywistość i nie zatrzymuje się na powierzchni, ale idzie do głębi, aby zrozumieć jej znaczenie. Odnosi się to również do naszego życia: do słuchania Boga, który do nas mówi, i do słuchania także codziennej rzeczywistości, zwrócenia uwagi na ludzi, na fakty, ponieważ Pan jest u naszych drzwi i puka na wiele sposobów, umieszcza znaki na naszej drodze, daje nam zdolność ich dostrzeżenia. Maryjo, Niewiasto słuchająca, otwórz nasze uszy! Spraw, abyśmy umieli słuchać Słowa Twojego Syna Jezusa wśród tysięcy słów tego świata! Spraw, byśmy umieli słuchać rzeczywistości, w której żyjemy, każdego człowieka, którego spotykamy, zwłaszcza ubogiego, potrzebującego, przeżywającego trudności".
Ojciec Święty poleca nam też intencję misyjną na każdy miesiąc. We wrześniu mamy się modlić, "aby chrześcijanie, którzy cierpią prześladowania w licznych regionach świata, mogli być dzięki swojemu świadectwu prorokami miłości Chrystusa". Franciszek poruszył tę sprawę, kanonizując 12 maja ośmiuset męczenników ściętych pod koniec XV wieku przez muzułmanów w Otranto na południu Włoch. Zwrócił uwagę, że bez świadectwa miłości "również męczeństwo i misja tracą swój chrześcijański posmak".
"Dzieje Apostolskie, kiedy mówią o diakonie Szczepanie, pierwszym męczenniku, powtarzają z naciskiem, że był on człowiekiem «pełnym Ducha Świętego» (6, 5; 7, 55) - powiedział w homilii Papież. - Co to oznacza? Oznacza, że był pełen miłości Boga, że cała jego osoba, jego życie tak bardzo było natchnione przez Ducha zmartwychwstałego Chrystusa, iż naśladował Jezusa z całkowitą wiernością, aż po złożenie ofiary z siebie. Dziś Kościół zachęca nas, byśmy otaczali czcią zastęp męczenników, którzy razem zostali wezwani do złożenia najwyższego świadectwa Ewangelii. Odmówili wyparcia się wiary i umarli wyznając zmartwychwstałego Chrystusa. Gdzie znaleźli siłę, by dochować wierności? Właśnie w wierze, która daje widzieć dalej niż na to pozwalają ograniczenia naszego ludzkiego spojrzenia.
Oddając cześć męczennikom z Otranto, prosimy Boga, by wspierał licznych chrześcijan, którzy właśnie w obecnych czasach i w wielu częściach świata jeszcze teraz cierpią przemoc, i aby dał im odwagę wierności, by odpowiadali na zło dobrem".
powrót
|
|